Myślenice. 34-latek kierował samochodem pomimo dożywotniego zakazu.
Policjanci myślenickiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę forda. Okazało się, że mężczyzna kierował pomimo orzeczonego dożywotniego zakazu. Wyczuwalna woń alkoholu od mężczyzny oraz liczne puste butelki po napojach wyskokowych w pojeździe mogą skutkować kolejnym zarzutem.
Wczoraj ( 8 lipca br. ) policjanci myślenickiej drogówki, w ramach działań grupy SPEED, patrolowali nieoznakowanym radiowozem drogę krajową nr 7. W Jaworniku ich uwagę zwrócił jadący przed nimi ford, który dojeżdżał blisko tyłu innych pojazdów, gwałtownie zmieniał pasy ruchu, a jego tylny zderzak nosił ślady świadczące o udziale w kolizji. Policjanci zrównali się z fordem i tarczą do zatrzymywania pojazdów dali znak, aby mężczyzna jechał za nimi. Następnie wyprzedzili go i wysunęli tylną tablicę z napisem ,,Policja. Jedź za nami”. Kierowca forda stosował się do polecenia tylko przez chwilę. Po zjechaniu z zakopianki, zamiast jechać dalej za radiowozem gwałtownie skręcił w boczną drogę. Policjanci szybko pojechali w kierunku, w którym odjechał mężczyzna. Po chwili spostrzegli wychodzącego z zarośli mężczyznę, który wcześniej prowadził forda. Od 34-letniego mieszkańca gminy Wiśniowa czuć było alkohol. Oświadczył on, że nie prowadził forda i przechodzi tędy pieszo. W bliskiej odległości znajdował się jednak samochód, a na poboczu leżały kluczyki. Przebieg wydarzeń potwierdził również będący na miejscu świadek. W związku z tym, 34 - latek został zatrzymany i przewieziony do myślenickiej komendy. Odmówił on sprawdzenia trzeźwości alkomatem, dlatego w szpitalu pobrano od niego krew, aby zweryfikować czy prowadząc pojazd był pod działaniem alkoholu lub innych środków odurzających.
Mężczyzna odpowie za niestosowanie się do orzeczonych przez sąd środków karnych, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności oraz w zależności od wyników badań krwi, za jazdę pod wpływem alkoholu. 34-latek już wcześniej karany był za jazdę w stanie nietrzeźwości.